Globalni i brytyjscy ambasadorzy marki Palletforce świętowali udany sportowy weekend po zdobyciu najwyższych miejsc w Rajdowych Mistrzostwach Świata i Wielkiej Brytanii.
Ambasador globalnej marki Kris Meeke przypieczętował swój najlepszy finisz w roku po zajęciu czwartego miejsca w Rajdzie Argentyny. Meeke był jednym z najszybszych kierowców przez cały weekend i stracił ostatnie miejsce na podium o nieco ponad sekundę po spowolnieniu przez przebitą oponę na ostatnim konkurencyjnym etapie.
Za kierownicą swojego samochodu Toyota Gazoo Racing Yaris WRC Meeke rozpoczął perfekcyjny start, jadąc najszybciej na drugim odcinku i szybko wysunął się na prowadzenie w rajdzie – tylko po to, by po kilku problemach technicznych cofnąć się jeszcze bardziej.
Meeke ponownie ustanowił serię najlepszych czasów podczas sobotniej akcji i pomimo dwóch uszkodzonych opon po zderzeniu ze skałą, odbił się mocnym występem na pozostałych odcinkach i zakończył dzień na trzecim miejscu po odzyskaniu pozycji w tabeli liderów.
Scena została przygotowana na oszałamiający finał w niedzielę wysoko w górach nad Miną Clavero, słynącą ze spektakularnego krajobrazu i wypełnionej 100 000 fanów. Meeke wyprzedził obecnego mistrza świata Sebastiena Ogiera, ale w ostatnim teście złapał przebicie opony i spadł z trzeciego miejsca o zaledwie 1,4 sekundy.
Mimo rozczarowania, że nie zdobył swojego pierwszego podium w zespole Toyoty, był to jego najlepszy finisz w sezonie i awansował północnoirlandzkiego kierowcę na czwarte miejsce w klasyfikacji mistrzowskiej. Kolejna impreza odbędzie się za dwa tygodnie w sąsiednim Chile, po raz pierwszy w tym kraju odbyła się runda WRC.
Kris Meeke powiedział: „W ten weekend mieliśmy wiele różnych problemów, w tym trzy przebicia opony, i nadal byliśmy zaledwie minutę przed zwycięzcą. Mamy tempo, mamy prędkość i pokazaliśmy to na każdym rajdzie w tym roku. Konsystencja nadejdzie i będziemy nadal walczyć o pierwsze podium w tym roku.
Tymczasem w Wielkiej Brytanii brytyjska gwiazda rajdowa David Bogie zajął trzecie miejsce w wyczerpującym Rajdzie Pirelli w Carlisle. Trzymany w niesławnym Lesie Kielder, Bogie musiał zmagać się z szybkimi, wąskimi leśnymi drogami wyłożonymi głębokimi rowami, aby złapać każdego, kto przekroczył granicę.
Walczył z pewnością siebie i nie czuł się w pełni swobodnie w śliskich warunkach, ale mimo to zanotował kilka czołowych czasów podczas jednodniowych zawodów, aby zająć trzecie miejsce i zdobyć kolejne podium. Wynik utrzymuje go mocno w walce o tytuł i jednego z faworytów mistrzostw.
David Bogie powiedział: „To nie był wynik, jakiego chcieliśmy, ale kolejne podium utrzymuje nas w walce o mistrzostwo. Po prostu nie mogłem czuć się komfortowo w samochodzie przez cały dzień, masz takie rajdy, w których rzeczy po prostu nie płyną dla ciebie. Więc po prostu musieliśmy zebrać wszystko, co mogliśmy z rajdu, a to utrzymuje nas na mocnej trzeciej pozycji w walce o mistrzostwo”.