Pomimo ponownego wykazania się zwycięskim tempem rajdowym i kilkusekundowej przewagi w ostatnim dniu, globalny ambasador marki Palletforce Kris Meeke zanotował swoje pierwsze wycofanie się w tym sezonie po dramatycznych wydarzeniach w ostatniej minucie Rajdu Portugalii.
Meeke pokazał imponujący poziom konsekwencji w ciężki weekend, ale uległ złamanemu sterowi zaledwie 500 m przed ostatnim etapem Rajdu Portugalii po uderzeniu w pień drzewa ukryty na poboczu.
Rajd Portugalii był trudnym, gorącym wydarzeniem z trzema dniami jazdy po szutrze w wysokich temperaturach na wyboistych drogach wokół miasta-gospodarza Porto.
Meeke i pilot Seb Marshall mocno rozpoczęli piątkowe nowe odcinki na południu. Pomimo zepsutego interkomu na drugim etapie, gdzie Meeke nie był w stanie odebrać żadnego z kluczowych notatek, ustanowił kilka najlepszych czasów. Jego popołudniowy występ na drugim przejeździe na zakurzonych odcinkach był jeszcze bardziej imponujący i zakończył pierwszy dzień na trzecim miejscu – zamykając Toyotę 1-2-3.
Kurz i upał nadal dominowały w drugim dniu, a konsekwentne, silne podejście Meeke zapewniło mu prawo do bycia najlepszym kierowcą dnia, z serią trzech najlepszych czasów i zwycięstwem etapowym na rozpoczęcie dnia.
Na najdłuższym odcinku rajdu spowolnił go zepsuty hamulec ręczny, aby zakończyć drugi dzień, ale awansował na drugie miejsce i rozpoczął trójstronną walkę o prowadzenie.
Ostatni dzień rozpoczął się kolejnym zwycięstwem etapowym, w którym Meeke zmniejszył dystans do przodu do zaledwie 2,4 sekundy. Ale potem sprawy potoczyły się w dół, a obrót na przedostatnim odcinku sprawił, że zajął trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej i pomyłka w ostatnim teście złamała kierownicę w jego Yarisie WRC i zmusiła go do natychmiastowego wycofania się, zaledwie kilka minut przed metą.
To był gorzki koniec najlepszego występu Meeke w sezonie. Utrzymywał miejsca na podium przez większość zawodów i konsekwentnie ustawiał najwyższe czasy tylko z powodu małego błędu, który zniweczył całą dobrą robotę.
Ale negatywy będą mocno tkwić w jego głowie, gdy stanie w kolejce do ósmej rundy Rajdu Sardynii 18 czerwca – zmagając się z podobnymi gorącymi, trudnymi i skalistymi warunkami jak w Portugalii.
Kris Meeke powiedział: „Rajd Portugalii zawsze był trudny, ale przez większość zawodów pokazaliśmy dużą prędkość i całkiem dobrze radziliśmy sobie w trudnych warunkach. Samochód czuł się dobrze i mogłem poczynić postępy na twardych oponach na wyboistych drogach, z czym wcześniej się zmagałem.
„Tempo było dobre, pewność siebie wysoka i wyznaczyliśmy mocne czasy. Wyniki zespołu pokazały, jak dobrze Yaris WRC jest przystosowany do tych warunków. Byłem zdenerwowany, że popełniłem błąd tak blisko końca rajdu, co doprowadziło do naszego pierwszego bezpunktowego finiszu sezonu, ale musimy po prostu zostawić to za sobą i iść do przodu.